Podryw })i({

Wysłany: Czw, 16.03.2006, 16:04 Temat postu:

wiesz, wybacz, ale ja tam osobiście wolę być podrywana i adorowana niż podrywać.. .to faceta rolą jest zabiegać o dziewczyny względy, nie odwrotnie.

Wysłany: Czw, 16.03.2006, 22:07 Temat postu:

no max ... juz tak to jest , ze to raczej facet powinien zrobic pierwszy krok i takie tam pierdoly Wink

Wysłany: Czw, 16.03.2006, 22:30 Temat postu:

hm a ten 1 krok to np?

Wysłany: Czw, 16.03.2006, 23:22 Temat postu:

wedle uznania :]

Wysłany: Pią, 17.03.2006, 10:24 Temat postu:

ok wsumie to Ja hm mało co dziewczyn nie rozgryzłem chyba ze mam mało kontaktu z ta osoba...była jedna co sie opierała.. ale hm i to popadła w moje sidla;D heh wiec hm ja mam swoje sposoby... na dziewczyny moze kiedys sie przekonacie:) mówie o Dziewczynach bo zaraz Pietrek bedzie prosił tak tak pokaz;D

Wysłany: Pią, 17.03.2006, 13:49 Temat postu:

heh...zdobycie kobiety graniczy z cudem:p łatwiej jest wejść na Everest Crying or Very sad

typy są różne i sposób zdobywania jest różny... każda ma inaczej
ja nigdy nie byłem łowcą Cool

, nieśmiałość przez dziewczynami była tak wielka, że nie dałą mi życ normalnie wśród nich ale zawsze byłem uroczym chłopcem Twisted Evil

więc dziewczyny same lgnęły do mnie Twisted Evil

od przedszkola do Op... do teraz pierwsza poważna miłość w podstawówce sama do mnie przyszła ;)po prostu to ona się mną zainteresowała, nie ja nią.

w ostatnich latach moda jest na zdobywanie partnera poprzez internet...

ja zawsze, kiedy nie miałem netu, uważałem to za głupotę... ale... odkąd mam neta to już przestałem tak myśleć hehe... w ten sposób poznałem dwie dziewczyny Cool

, które potem były moimi dziewczynami... ale też 2 razy się sparzyłem, więc trzeba uważać
może nie będę mówił wszystkiego jak zdobywać dziewczynę, bo jak powiedziałem łowcą nie jestem Cool

, nie byłem i chyba nie będę ja staram się działać romantycznie komplementy, wiersze miłosne, urocze i słodkie zdrobnienia, kwiaty te sprawy... oczywiście to nie jedyny sposób...innym jest poczucie humoru, a więc rozbawić dziewczynę tak, aby sięśmiała bez przerwy Cool

( ale tak się nie da, bo ileż można się śmiać hehe )... ale tutaj również już kilka razy sięprzejechałem, bowiem moje poczucie humoru jest specyficzne no i kilka razy dziewczyna nie zrozumiała żartu i musiałem sięgęsto tłumaczyć... no cóż, zdarza się i teraz uważam, ale i tak zawsze coś palnę głupiego... za co serdecznie przepraszam Cool

czasami jak mnie bierze to dzwonię do niej ( na pierwszej randce ) i gadam głupotki, a także...śpiewam kołysankę fałszuje jak diabli, ale... dziewczynom się to podoba jakby któraś chciała słodką kołysankę na noc to zapraszam Razz

Wysłany: Pią, 17.03.2006, 14:34 Temat postu:

i teraz znamy wszystkie twoje TRIKI Wink

... i zadna teraz na to nie pojdzie ;P ;P ;P .... my sie przez internet poznalismy .... tzn ... gadamy zawsze przez neta, bo jakos w realu nie mamy jak ;(

Wysłany: Pią, 17.03.2006, 14:35 Temat postu:

no nie mamy:( Ale to hm Mzoe sie zmieni niedługo:D

Wysłany: Pią, 17.03.2006, 16:54 Temat postu:

Chłopaki nie potrafią podrywać? hmmm może trafiłaś na jakichś buraków co nigdy dziewczyny nie mieli dlatego tak było. "kumpel zaraz przyjdzie tylko poszedł sie odlać" <lol2> na podryw w sam raz:D Ja tam lajtowo, jesli poznaje fajną dziewczyne i chce np lepiej ją poznać i proponuje spacer czy soczek to w 90 % sie zgadzają więc luz:D ale dla mnie zawsze przeszkadzają szczegóły:za wysoka, za niska, nie ten głos, za gruba, za chuda i takie tam że rezygnuje po pierwszym spotkaniu, no albo po kilku:P

Wysłany: Pią, 17.03.2006, 21:52 Temat postu:

ja moze i rezygnuje ze zwiazku ale nie ze znajomosci...

Wysłany: Pią, 17.03.2006, 23:51 Temat postu:

Hehehe... aj Gica, nie mów aż tak dużo Razz

a jak nie masz do kogo dzwonić z tymi kołysankami to znasz mój numer Wink

:* ekhem. nam nie było dane sie zobaczyć na żywo Razz

to przez tego Sylwka, nie wybaczę Ci tego...
też nie powiedziałam przecież, że tamten podryw był fajny, bo nie był :] ja tam wolę coś romantycznego + zwariowanego... hmmm pamiętam jedną moją tak jakby "randke" ale przyjacielską bardziej... dostałam ogromnego lizaka zamiast kwiatka, kupiliśmy loterie w lotku, bo było ileś tam milionów do wygrania i się cyframi podzieliliśmy Smile

jeździliśmy metrem i wysiadaliśmy na różnych stacjach i spacerowaliśmy po jakichś dziwnych miejscach.... Smile

miłe to było.. wreszcie jakiś twórczy facet.
a co do pewnych cech... ja skończyłam znajomość z pewnym chłopakiem po pierwszym spotkaniu ze względu częściowo na wzrost :] ludzie, czułam się taka poniżona przy kolesiu który ma 2,05m wzrostu!!! masakra!!! ale też irytowało mnie to, że koleś przepraszał mnie dosłownie za wszystko, nawet za coś, za co ja przeprosić powinnam... i był strasznie upierdliwy :] dla wnikliwych - mam go w znajomych na fotce Razz

Gica, to ten w okularach taki :]

Wysłany: Sob, 18.03.2006, 19:09 Temat postu:

yyy poszukam:D hehe A z kołysanka to Hm Pomysle OK? Very Happy